czwartek, 22 listopada 2012

Muzycznie-to co wycisza i zbliża mnie do siebie najbardziej.

Oj nazbierało się tych dźwięków sporo przez te już kilkadziesiąt lat.
Zacznę od Terry Oldfielda brata bardziej znanego Mike.
Nagrał sporo płyt więc wymienię te mi najbliższe, które często służą mi podczas pracy która wymaga dużego skupienia i ciszy w sobie:
Cascade


oraz
In the Presence of Light
Karunesh:
aby  wspomnieć tylko te z początku alfabetu. Tu akurat większość nagranych przez niego płyt mogę polecić od serca.
Kolejnym wątkiem zaproszę Was do zanurzenie się w dźwięki przydające się do relaksacji i jogi n.p.
Dobrej nocy kolorowych, ciszy i spełnienia w sobie.
Zanurzam się w sen. :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz