sobota, 10 marca 2012

Permanentna inspiracja (przy okazji dnia kobiet i mężczyzn)

Od zawsze kobiety nią były, przy nich oddycha się lżej, myśli się łatwiej. Dają przestrzeń, kiedy to zrozumiesz,zobaczysz i poczujesz - spełnienie w sobie jest bliższe. Przypomina mi to bycie w łonie, nic więcej nie potrzeba...
Będąc tu, w ciele mężczyzny doświadczam tego permanentnie. Im bardziej i bliżej jestem z kobietą tym bardziej spełniam się w sobie, obserwując je też to widzę w nich. Cieszy mnie to że mogę to widzieć i czuć. Tak na wiosnę niemalże, kiedy to pierwsze kolorowe żywe sprawy wyłaniają się wokoło. Dziękuję obserwatorom wszelkim za inspirację do założenia tego wątku, a kobietom za to że jestem. Panowie też jesteście ważni, lecz w historii zbyt mało się mówi o roli kobiet, zawsze stały w cieniu, teraz jest ich coraz więcej, a mocnych i ciekawych mężczyzn jakby coraz mniej.
Kobiety w historii z reguły były w cieniu, ale zawsze pełniły ważną rolę. Teraz to się zmienia z przyspieszeniem takim samym, jak wszystko w nas i wokoło nas. Od lat obserwuję coraz więcej mocnych, dzielnych kobiet i coraz mniej takich facetów. I do Was zwłaszcza piszę te słowa. Zacznijcie rosnąć, czas na to najwyższy. Spójrzcie w oczy kobiecie i zobaczycie cały świat tak naprawdę. Zacznijcie od tego że będziecie wobec siebie szczerzy, normalni i otwarci. Nic nie stracicie, możecie tylko zyskać. Piszę tak, bo doświadczam teraz tego w całej krasie. Czego zapytacie.... Hmm siebie w całej pełni, to jest niesamowite doświadczenie móc być w tym stanie uniesienia, jednocześnie mocno stąpać po ziemi. Bez kobiet byłoby to niemożliwe. Oczywiście mamy w sobie i pierwiastki żeńskie męskie, sam mam masę tych pierwszych. :) Lecz dopiero kontakt z kobietą pozwala wnieść się na poziomy nie od opisania wręcz w kilku zdaniach.
O to miał być wstępniak, laurka dla nas wszystkich.
Szczęścia i spełnienia w każdym aspekcie życia życzę.
Jeśli to miejsce spowoduje cokolwiek co powiedzie Was naprzód i dalej, będę cieszył się również z tego podobnie jak Wy.

1 komentarz:

  1. właśnie kolejna bliska mi osoba napomknęła mi że nie widzi podziałów zbyt. To piękne, zwłaszcza że podpisuję się obiema rękami pod tym, dodam stwierdzenie wypowiedziane niedawno przez kolejną ważną dla mnie osóbkę, "nie ma płci, tak naprawdę", kiedy sobie to uświadomimy, to sygnał że otorzyliśmy kolejne drzwi do percepcji niemalże za Aldous'em Huxley'em.
    Ciekawe do jego Filozofii wieczystej u mnie zaczęła się droga do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń